19 sierpnia 2014

Wiewiórka ma się dobrze. To znaczy, tak dobrze, jak może się mieć martwa wiewiórka.
Aktualnie jest w lodówce, po mojej interwencji. Przed interwencją wylądowała w moim ulubionym kubku (tym z kociętami!).  Sherlock miewa różne głupie pomysły, ale to była przesada.

W odwecie pomieszałem mu wszystkie skarpetki.
Możecie mówić, że to dziecinne, ale nie widzieliście jego reakcji...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Narzekasz na Sherlocka? High five!